Al Gore na zakończenie roku wykazał sporą aktywność: w swoim ostatnim newsletterze wysyłanym w ramach kampanii We Cansolve the Climate Crisis zwraca się z mocno umotywowanym pytaniem, czy adresaci nie byliby skłonni jej wesprzeć finansowo (jeszcze przed 31 grudnia - oczywiście aby zdążyli zrobić odpis od podatku).
Gdyby ktoś chciał zrobić sobie prezent w postaci nalepki na zderzak z napisem Repower America za drobne 50 $ (ew. koszulkę za 100$) lub miał fantazję dać np. za to samo 5000 $ lub więcej, to bardzo proszę - formularz jest na stronie www.wecansolveit.org -
gdzie poniżej tytułu Help Repower America In 2009 można przeczytać: Now is the time for the decisive steps to Repower America with 100% clean electricity within ten years. With your support, our campaign will be ready to act when the new Congress and the Obama team begin work on January 21st.
By making a generous year-end donation to support our campaign, you can ensure that Congress and the Obama team hear OUR voices to Repower America (nawiasem mówiąc, strasznie mi te 100% w 10 lat nie daje spokoju...).
Aby nie wyglądało na to, że nawiązując w ten sposób do słusznej i pożytecznej akcji Al Gore'a usiłuję sobie odrobinę kpić - wyjaśniam, iż powodem powyższego komentarza nie jest zdenerwowanie faktem braku funduszy na wspieranie tej kampanii (wystarczająco dużo mam do wspierania u nas :). Po prostu podziwiam faceta, który potrafi jak rzadko kto nie tylko przekonująco mówić, ale i - jak się okazuje - skutecznie działać. Zupełnie jak nasz Jurek Owsiak...
Wszystkim Drogim Czytelnikom - ale też i obu tym Panom - życzę zdrowia i dalszych sukcesów w Nowym, 2009 Roku.
sobota, grudnia 27, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz