No więc już wiadomo. Rząd zdecydował: będzie elektrownia atomowa. Wczoraj dowiedziałem się od kolegi biegłego w sprawach OZE, że w nocy z 5/6 grudnia Polskie Radio podało informację, iż Premier podpisał dokument w tej sprawie z Prezydentem Francji. Jedni się cieszą, inni się martwią...
Spróbowałem zweryfikować tę wiadomość i szukałem na stronach www stacji radiowych i portali informacyjnych - ale znalazłem tylko wzmiankę o decyzji na tak i planach rozmów w dn. 6 grudnia na ten temat. No i o tym, że oficjalnie Rząd ma się wypowiedzieć w tej sprawie w styczniu przyszłego roku oraz o planowanych rozmowach na ten temat z ekologami i przeciwnikami elektrowni jądrowych. Trochę wygląda to tak, jakby Rząd bał się ogłosić oficjalnie jak wygląda aktualna sytuacja, czyli jak wygląda prawda.
Szkoda tylko, że społeczeństwo nie ma zielonego (nomen - omen :) pojęcia jak to naprawdę jest z tymi elektrowniami atomowymi. I chyba jest zupełnie abstrakcyjnie podzielone w tej swojej niewiedzy na dwa obozy - zwolenników i przeciwników. Abstrakcyjnie, bo z niewiedzy niewiele może wynikać. Najciekawsze, że wiele osób ma odczucia ambiwalentne: i chciałoby, i boi się... Wcale się im nie dziwię. I w tej dziedzinie jesteśmy społeczeństwem mocno niedoinformowanym.
niedziela, grudnia 07, 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz